Damianek cierpi na chorobę neurologiczną. Doszło u niego do uszkodzenia rdzenia kręgowego w wyniku stanu zapalnego. Choroba ta zdarza się u 1-4 osób na milion. Rzadko przytrafia się tak małym dzieciom. Dziecko od urodzenia rozwijało się prawidłowo. Pewnego dnia mając 18-miesięcy, chłopiec niespodziewanie na skutek wysokiej gorączki zapadł w śpiączkę. Następnie u Damianka stwierdzono niewydolność oddechową, niedowład wiotki czterokończynowy i obrzęk mózgu. Skutek tego dnia był przerażający dla najbliższych – paraliż całego ciała.

Intensywne leczenie, rehabilitacja i odpowiedni sprzęt przyczyniło się do odzyskania przez chłopca częściowej sprawności. Damianek porusza się na wózku samodzielnie, ma wielu przyjaciół i marzy by zagrać z kolegami w piłkę. Ale zagrać tak naprawdę, bo w chwili obecnej w trakcie „gry” w piłkę przejmuje rolę sędziego lub czasem nie stoi, ale siedzi na wózku w bramce.

Przy odpowiedniej i kosztownej rehabilitacji jest możliwe, że chłopiec będzie kiedyś samodzielny, że będzie chodził, może nawet biegał! Jeśli teraz w okresie rozwoju nie zapewnimy mu odpowiedniej ilości rehabilitacji i odpowiedniego sprzętu, może pozostać niepełnosprawny do końca życia!